Znicz

Jeszcze chwilę o igrzyskach. Podczas ceremonii otwarcia wszyscy gorączkowo zastanawiali się gdzie jest znicz. Nie górował nad stadionem, nie było go nigdzie widać. O co kaman? Czyżby tym razem miał nie zapłonąć? Aż w pewnym momencie, z ogromnego basenu z wodą, niczym ufo uniósł się w górę ogromny znicz.
http://www.youtube.com/watch?v=SQx4eMeA1iQ&feature=related
Połączenie wody i ognia było bardzo symboliczne dla Australii. A to, że zapalała go Aborygenka Cathy Freeman, miało ogromne znaczenie.
Dziś znicz stoi na placu przed stadionem. Ciągle ma się wrażenie, że wyłania się z wody i ciągle przypomina statek kosmiczny.

Od znicza promieniście odchodzą złote, srebrne i brązowe wstęgi ułożone z płytek z nazwiskami medalistów Igrzysk w Sydney w 2000 roku, zarówno tych paraolimpijskich, jak i olimpijskich. Są tam również polskie akcenty.
"Złota" Małgosia Kleemann

i "srebrny" Szymon Kołecki