Kiedy wyjeżdżamy na wyprawy w nieznane, często poznajemy
autochtonów i wiedzeni dobrymi chęciami i zmysłem eksplorerskim, prosimy ich o
to, żeby pokazali nam swój kraj, swoje miasto, swoje ulubione miejsca. Kiedy
jechałem do Tasmanii zostałem lojalnie ostrzeżony, że jeśli poznam tam jakieś
dziewczę, to żeby nie zniechęcić jej od razu do siebie, powinienem raczej
unikać zwrotu: „Show me your Tassie”. Jak popatrzycie na kontury wysypy, to
zrozumiecie dlaczego :-)