Kiedy zobaczyłem ten domek, to od razu przypomniała mi się piosenka Hanny Banaszak „W moim magicznym domu, wszystko się zdarzyć może, same
zmyślają się historie, sam się rozgryza orzech…”
To jest tak magiczne, że w tym mieście w sąsiedztwie
wielgachnych drapaczy chmur stoją takie przytulne maleństwa, żywcem wyjęte z panoramy takiego na przykład Sieradza.