Władek?! A co Ty tu robisz?!


W środku Centrala zupełnie nieoczekiwanie natrafiamy na pomnik, który jest jedną z największych zagadek i niespodzianek w parku. Jest to mianowicie pomnik Władysława Jagiełły, króla naszego wielkiego, co Krzyżaków pokonał.



Stoi ten pomnik jak gdyby nigdy nic, na Manhattanie, a król nasz wspaniały grozi przybyszom od zachodniej strony. Jagiełło w Nowym Jorku? Czy oni wszyscy postradali zmysły?!?!
Nie sprawa jest bardzo prosta, odrobinę melancholijna i smutna. Pomnik Jagiełły przywieziono do NYC na wystawę światową. Niestety wybuchała wojna, wystawa się nie odbyła, a pomnik trzeba było jakoś zagospodarować. A że to wielki król był, to ustawiono go w Central Parku, bo tam dla każdego miejsce się znajdzie. Ładnie sobie ten nasz król stoi. Ludzie się dziwią, czytają Poland na pomniku,


a pod pomnikiem, nad brzegiem jeziora seniorzy uczą się irlandzkich tańców.


Król się przygląda i ciągle gotowy do walki jest w stanie rzucić się na każdego, kto będzie chciał Central Park przejąć w swoje władanie.