Padało dzień, padało noc i kolejny dzień i kolejny noc. Ale my już na szczęście uciekaliśmy przed deszcze, tam gdzie jest szansa na większe słońce. I znów stało się tak, że to przyroda zwyciężyła, że nigdzie, tak jak tu nie można poczuć, że człowiek jest bardzo bezbronny, choćby nie wiem jak z przyrodą walczył. A to zdjęcia zachmurzonego Melb. I kto by pomyślał, że to pełnia lata?