Radość o poranku

No cóż, wombaty już śpią po nocnej wyżerce i buszowaniu wokół namiotów. Jeden mi co rusz świszczał do ucha, niuchając czy nie mam jedzenia w namiocie. A tymczasem ranek i ja w klasycznej pozie mojej pani od biologii, zwanej Cytrynką.