Więcej zieleni

Ogród codziennie powalał mnie na kolana. Wyobrażacie sobie budzić się codziennie rano i patrzeć na bezkres zieleni? To moje absolutne marzenie, które się spełniło tu w Federal.


Tą drogą szło się z domu pod górę, żeby wydostać się z działki.




Pies sąsiadów, Klemens, który towarzyszył mi zawsze podczas kąpieli w rzece.


Brama wjazdowa na posesję.


Dom sąsiadów (ale nie tych od psa), z którymi co rano uprawiałem jogging na "naszej" drodze. Życzliwość wszystkich sąsiadów była obezwładniająca.


A tu obudził się we mnie mały biolog. Tak się to zaczyna.


A tak się kończy. Pasożyt w sensie. Ale piękny.