Niemniej spot surferski nie był w stanie
zatrzymać ziewania, kiedy byłem w Monachium. Kilka dni gargantuicznej nudy.
Jeśli kiedykolwiek byliście w jakimś mieście i myśleliście sobie: "Jak tu
nudno", a nie było to Monachium, to myślę, że powinniście zweryfikować
swoje podejście. Monachium jest przeraźliwie nudne. Tak nudne, że nawet teraz,
kiedy o nim piszę to ziewam.
Dla porządku jedyny ciekawy zabytek w
mieście, czyli Ratusz
Nudy dopełniał fakt, że prawie wszystkie
ciekawe budynki były w remoncie, a Stare Miasto obwieszone były szarymi,
nudnymi płachtami, za którymi trwał remont. A wszystko w takim natężeniu na
kilometr kwadratowy, jakiego nie widziałem nawet w Wawie w Alejach
Jerozolimskich.
Zatem jeśli mówi się o Frankfurcie, że
jest miastem przy lotnisku, to widząc oba miasta muszę stwierdzić, że jest to
opinia dla Frankfurtu krzywdząca. Ten tytuł powinno przejąć Monachium, tym
bardziej, że ma nawet fajniejsze lotnisko :-)
Jak znajdę chwilkę, to prześlę Wam kilka
fot z Frankfurtu, w którym byłem w zeszłym roku