Targ

Sobotni poranek dla wielu mieszkańców Amsterdamu to wizyta na targu. W ogóle sobotni poranek ma w sobie coś ze świeżości i ze święta. Jest miło, jest wolne, można zwolnić biegi, nie trzeba już tak szybko jechać na rowerze. Na środku ulicy na Jordanie, czyli dawnych ogrodach są znakomite targi ze straganami. 
Jakie tam są warzywa, jakie szparagi, jakie fantastyczne owoce!
No i sery! Mnóstwo serów.
No i kwiaty, dużo fajniejsze niż na targu kwiatowym. Tam są cebulki dla turystów, tu cięte kwiaty do postawienia w oknach bez firanek.
A jak komuś znudzą się zakupy, to warto przysiąść w którejś z dziesiątek knajpeczek na poranną kawę z mlekiem i świeżą bagietkę, upieczoną na zapleczu.