Protest

Ale tak naprawdę, naprawdę pierwszą rzeczą, na którą się natknąłem był protest studentów. Postanowiłem uznać to za normę, bo gdziekolwiek nie polecę natrafiam na protesty: Grecja, Hiszpania, Francja, Włochy. Ok. Tak widocznie musi być. A że mnie to dodatkowo wzrusza, to tym lepiej. Może to jakaś atrakcja turystyczna?