Palermo słynie ze specyficznego rodzaju teatru kukiełkowego, a dokładniej kukłowego, ponieważ to nie są małe postaci tylko osiągające półtorametra lalki. Mnie to trochę przeraża, a Was?
Więc zmykam szybko i szukam bardziej urokliwych miejsc.
Najpierw obiad u prawdziwej Mamma w bocznej uliczce
a potem zachwyt nad sycylijskim "jakoś to będzie".